Gdzie nie spojrzeć, wszyscy wiedzą wszytko. Są przekonani jak powinieneś się ubierać, co czuć i kiedy wyprowadzić psa na spacer. Jedyne czego nie wiedzą, to fakt, że ty niekoniecznie tych rad potrzebujesz.
Nachalne próby pomocy łatwo ignorować, lub odpowiadać ze słodkim uśmiechem- nie, dziękuję. Jednak postać typu wujek dobra rada ściele się gęsto. Jak kraj długi i szeroki, wszędzie słychać dobre rady. Dotyczą twojego stylu życia, partnera, z religią włącznie. Znajomi z pracy wiedzą lepiej jak masz walczyć o podwyżkę. Mama zawsze powie ci czy jesteś już najedzony, czy może konieczna jest trzecia dokładka. Koleżanka doradzi w czym wyglądasz grubo, a w czym całkiem wyjściowo. Współlokator podpowie ile rzeczywiście gotują się jajka a ksiądz, co masz zrobić by zostać świętym.
Jeśli jesteś, właściwie to sam nie wiesz kim, lub zwyczajnie nie wiesz- pytaj. W końcu, kto pyta nie błądzi. A dowiedzieć można się wszystkiego, zewsząd i od wszystkich. Swobodny przepływ informacji to domena naszych czasów. Na plus dla ogółu. Nie rodzimy się wszechwiedzący, ale nauka siebie to podstawa. Po drodze może ci się zdarzyć kilka błędów, nawet całe mnóstwo. Lepiej dla ciebie. Nie zawstydzaj się, popełnianie gaf eliminuje je w dalszym dystansie. Upadniesz- wstawaj. Przegrałeś- walcz. Nie udało się- spróbuj jeszcze raz.
"Jeśli boisz się wypaść głupio, nigdy nie staniesz się wielki." Cher
Każdy od czegoś zaczyna. Każdy kiedyś musi wcisnąć start. Nie mów jednak, że nic nie masz, jeśli twoje życie to kanapa przed telewizorem i pasjami oglądane seriale. Nie psiocz na kolegów, którym to się w życiu prywatnym układa, jeśli twoja książka telefoniczna wygląda jak notes rasowego alfonsa. Nie dziw się, że twój chłopak ogląda się za mijanymi kobietami, jeśli sama zapomniałaś zawiesić lustra w przedpokoju lub związałaś się z kolejnym, o pojemnym sercu. Nie bądź też zaskoczony, jeśli pewnego dnia patrząc w dowód stwierdzisz, że zabrakło ci czasu na twoje własne, autorskie życie.
Jasne, są ludzie, którzy jak owce prowadzone na rzeź, pytają na każdym kroku- jak żyć? Im pomoże psycholog, tabletki lub zwyczajne zrozumienie siebie. Jednak jeśli posiadasz coś w rodzaju tożsamości, nie pozwól by inni zaprogramowali twój świat. Zadecydowali kiedy, jak i po co. Przesądzili o losach twojej miłości, miejsca zamieszkania czy kariery zawodowej. Nie jest ważne co powiedzą inni, tylko co ty owym innym masz do powiedzenia. Jeśli pieprzysz trzy po trzy, nie licz na laury, jeśli zaś uważasz się za twierdzę nie do obalenia, trzymaj się swego. Dokądkolwiek zmierzasz.
"Bądź sobą, cokolwiek powiedzą." Sting
Ludzie szczęśliwi nie boją się walczyć. Nie boją się ponieść ryzyka, które zawsze wpisane jest w rachunek życia. Tylko oni, ci co chcą więcej, więcej mieć będą. Osiągną swoje nie kosztem innych, ale kosztem podjętego przez siebie działania. Tacy nie przegapią wszystkiego między dziś a jutro. Na nich czeka radość z tego, że spełniają swoje marzenia, są cierpliwi, wierzą w siebie i idą jak burza. Oni wiedzą, że teksty typu "ja na twoim miejscu" nie mają racji bytu. Tak jak z tobą, nikt nigdy nie znajdzie się na twoim miejscu, nie zrobi ci prześwietlenia głowy i nie ma prawa oceniać cię przez pryzmat twojego social media life.
Nigdy nie jest za późno by wziąć się w garść i połączyć myślenie z działaniem. Śmiało. Zapal zielone światło swojemu życiu, chyba już czas. Samodzielnie, bez poradników, drogowskazów i wszechobecnej życzliwości. Samemu, tak jak mówi ci twój wewnętrzny głos, przecież go masz. Bez pośredników, bez przymusu, indywidualnie i na własny rachunek. Nie jesteś przecież pustą kukłą, którą sterowanie oddasz w ręce innym. Wsłuchaj się w siebie, a usłyszysz wszystkie odpowiedzi. I żyj, pókiś młody a szare komórki na baczności. Bądź jednym na milion, a nie jednym z miliona. Dobrze ci radzę.
AJ