TAM, GDZIE ROSNĄ GRANATY

Czarnogóra. Kraj z mapy moich marzeń. Czy jest taki, jak sądziłam?


Nie jest taki, jak sądziłam. Jest dużo lepszy.
    Trudno wyobrazić sobie piękniejszą widokówkę, którą Czarnogóra, jest na każdym kroku. To jedno z najmłodszych i najmniejszych europejskich państw. Inna kraina, nieco bajkowa, z Adriatykiem, zamkniętym pomiędzy górami. Widoki z każdego niemal tarasu, nie mają sobie równych. Tu czas płynie wolniej, a i przejmować nie ma się czym, chyba że kończy Ci się euro, które jest jednostką monetarną kraju. Ceny nie różnią się znacznie od polskich, a jest, jakby smaczniej. Na wybrzeżach rządzą ryby, głównie mule i czarnogórskie wino Vranac. Plus oliwki, owoce dojrzewające w słońcu i szynka parmeńska.

    Woda ma kolor turkusu, a niebo czystego błękitu. Wodny ogrom okala masyw gór, od kamienistych po zielone sznury drzew. Mam wrażenie, że nikomu się tu nie spieszy, a łóżko przytula Cię mocniej niż zazwyczaj, chociaż zasypiać aż żal. Wschody robią wrażenie, a pełnia księżyca zmusza do drzemki na tarasie. Nocą, jedynie przydrożne światła dają tło dla krajobrazu. Kac nie ma racji bytu. Jest cicho, spokojnie i błogo. Czarnogórskie słowa nie różnią się w przeważającej części od polskich, łatwo można domyślić się ich znaczenia. Da to tak, nie to ne. Zdarzało mi się też nadużywać ichniejszego zwrotu hvala, znaczącego dziękuję.

    Pierwszy raz, sierpniowego wieczoru, siedziałam na czarnogórskim tarasie, z widokiem na kraj z mapy moich marzeń. I wiem, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie. Wrócę, bo już teraz, czuję się tu jak w domu. Zostawiam w Czarnogórze kawałek serca, a zabieram widokówki obrazów, notatki w kajecie i kolejne marzenia, pomnożone przez każdy ze wschodów. Czarnogórę, polecam wszystkim. Bo to inna kraina, nieco bajkowa. Dla marzycieli, w sam raz. Dla wszystkich innych, także do spróbowania. Chyba, że wolicie hotelowe historie i wszystko w cenie. Tu jest nieco inaczej, pełno domów, mnóstwo tarasów, wolniejsze, niezwykle przyjemne tempo. A Czarnogóra to zgoła inna podróż. I miejsce, gdzie rosną granaty. Hvala za to, za wszystko czarnogórskie, też.

AJ